aaa4
Dołączył: 31 Paź 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:37, 04 Gru 2018 Temat postu: vacu well warszawa |
|
|
-Nie moge pani powiedziec, z jakiego powodu sie ze mna spotykal - ciagnela spokojnie Gwen. - Jesli jednak spyta pani, czy jako psycholog wierze, ze Nash odczuwa niechec do kobiet, odpowiem, ze tak, wierze w to.
Tym razem Racine spojrzala na nia, przekrzywiajac glowe, jakby bacznie jej sie przygladala. Na oczach Gwen przemadrzaly babsztyl odsuwal sie w cien i zamienial w osobe, ktora rozwiazuje zagadke.
-Okej, rozumiem... Czy, zgodnie z pani opinia - powiedziala, jakby testowala zasady nowej gry - czy ten typ... niecheci moze rozciagac sie takze na innych?
-Innych? Ma pani na mysli jego znajomych albo rodzine? - Gwen zaczela sie niecierpliwic wlasna gra. - Dena nie zostala wybrana przypadkowo. Nie chce byc niegrzeczna, detektyw Racine, ale po co mnie pani tu zaprosila? Te sprawy juz omawialysmy, na pani pytania moglam odpowiedziec przez telefon. - Jesli Racine zamierzala ja oskarzyc, Gwen wolalaby, zeby zrobila to wprost, bez owijania w bawelne.
-Zaprosilam pania tutaj, poniewaz czekam na nowe informacje. - Racine zerknela przez ramie, potem nad glowa Gwen, szukala kogos wzrokiem.
-Nowe informacje? O Jezu! Znowu kogos zabil?
-Nie wiem jeszcze, [link widoczny dla zalogowanych]
to ma jakis zwiazek z nasza sprawa, chociaz sa podobienstwa. Morderstwo popelniono w Bostonie i bylo... o, wlasnie idzie. - Wstala, zeby przywitac oficera w mundurze, ktory nadszedl zza plecow Gwen i podal Racine jakies papiery. - Mamy juz szczegoly, jakimi dysponuja w tej chwili. - Przez chwile szelescila dokumentami, wreszcie, nie podnoszac wzroku, powiedziala: - O'Dell mowila mi, ze pracowala pani jako konsultant dla FBI i pomagala im przygotowywac portrety psychologiczne przestepcow.
-Tak, ale to bylo lata temu.
-Mamy morderce - Racine zerknela na Gwen, potem znow wrocila do swoich papierow - ktory najpewniej zabija i cwiartuje ciala w niekontrolowanym szale. Ma przy tym dosc inteligencji i srodkow, zeby otrzasnac sie po dokonaniu zbrodni i nie tylko posprzatac, ale pozbyc sie ciala i podrzucic glowe ofiary w jakims strategicznym, starannie wybranym miejscu.
-Znam podstawowe fakty na temat tej sprawy. - Czego Racine od niej chciala? Czy oczekiwala, ze podejmie sie przygotowania portretu psychologicznego mordercy, zaczynajac w miejscu, w ktorym Maggie przerwala prace? Przeciez miala juz portret. Calkiem prawdopodobne, ze miala tez zabojce. Czego jeszcze chciala?
-Wybieral kobiety przypadkowo, oczywiscie poza Dena Wayne. Libby Hopper byla studentka college'u. Inna ofiara tez byla mloda, tak sadzimy. Miala tatuaz, ktory w jakis sposob jest zwiazany z gra komputerowa. To gra popularna wsrod mlodziezy. O ile wiem, wszystkie ofiary to mlode kobiety. Rubin Nash potraktowal brutalnie wiele mlodych kobiet.
-Czy ma pani do mnie jakies pytanie, Racine? - Cierpliwosc Gwen wyczerpala sie. Emocjonalna hustawka ostatnich dni dala sie jej we znaki. - Co pani chce wiedziec?
-Chce wiedziec, czy [link widoczny dla zalogowanych]
Nash mogl posunac sie dalej i wybrac inna ofiare niz dziewczyna poderwana w nocnym klubie. Czy Rubin Nash jest do tego zdolny? - Rzucila kolorowa fotografie na biurko przed nosem Gwen. Bylo to zdjecie z miejsca zbrodni, makabryczny widok, niczym z filmowego horroru: ucieta glowa na srodku koscielnego oltarza z zapalonymi po bokach swiecami. - Tyle zostalo z ojca Paula Conleya.
Post został pochwalony 0 razy
|
|